www.parkwilanowski2.fora.pl

[adytata]

Piszecie, ze nie jesteście zadowoleni ze sposobu przepływu informacji pomiędzy Zarządcą a mieszkańcami. Ja mam spostrzeżenia natury bardziej ogólnej. Czasami mam wrażenie, że nasz Szanowny Zarządca zapomina o tym, że jego "pracodawcą" jesteśmy My, wszyscy mieszkańcy PW II (no chyba, że się mylę, to mnie poprawcie). Informacje wywieszane po klatkach, windach (wreszcie na tablicy ogłoszeń) typu: "w dniach np. 12-15 odbedzie się sprzątanie garażu, prosze wystawić samochody" są nie do przyjęcia, bo ani nie ma gdzie ich wystawić, ani przecież zmywanie garażu nie trwa 3 dni tylko pare godzin. Wypisywanie banialuk w stylu "znaleziono odchody zwierzęce w budynku" i instruowanie mnie, że jak zobaczę psa załatwiającego potrzeby na klatce to mam zwrócić uwagę właścicielowi, są równie nie na miejscu. Ja wiem co mam robić również bez instrukcji. Ile jest tych psów na naszym osiedlu" 5? 10? Niech "Zarządca" przejdzie się do jednego i drugiego, porozmawia z konkretnymi osobami, a nie wiesza na ścianie obwieszczenie o "znalezisku". Przecież nie zrobił tego zwierz spoza osiedla, bo przez naszą ochronę mysz się nawet nie prześlizgnie
Strona www Zarządcy jest niezbędna, bo już nie wiem gdzie czytać ogłoszenia, czasami na portierni, czasami na klatce, czasami w garażu, a zwykle nigdzie. Telefony kontaktowe pod szybą w przedsionku holu wejściowego jeszcze do niedawna pamiętały czasy wczesnego plejstocenu (przyznam, że ostatnio nie czytałem czy coś się zmieniło).

[Gość]

Ja bym akurat tutaj szczególnie nie potępiał p.Jarosza sam mam dość pozytywne wrażenia co do uczynności i pracowitości oraz kultury naszego zarządzającego. Cytowane komunikaty w takiej formie chyba nie bardzo mają alternatywę. Chociażby ze względu na to, że sporo mieszkań stoi wciąż pustych a lokatorzy raczej późno wracają z pracy. Nie załatwimy wszystkiego od razu. Dajmy sobie trochę czasu. Wydaje mi się, że zdecydowanie ważniejsze są sprawy formalne (czyli np. głosowania) lub poprawki usterek technicznych.

[adytata]